Szukaj

Niemal sto osób wzięło udział w tegorocznej edycji Nocy Sów w podkieleckiej miejscowości Szewce. – Z każdym rokiem fascynatów tych tajemniczych ptaków na naszych spotkaniach przybywa. Każdy chce zobaczyć sowy i poznać je nieco bliżej – mówi wójt Nowin Sebastian Nowaczkiewicz, pomysłodawca i organizator wydarzenia.

Chyba żaden ptak nie wywołuje tyle emocji, co sowy. Nocne zabójczynie, tajemniczość i mistycyzm oraz głos mrożący krew w żyłach sprawiają, że nie sposób przejść wokół nich obojętnie. Stowarzyszenie Jestem na pTAK! każdego roku od 11 lat stara się przybliżyć ich sylwetki, organizując ogólnopolskie wydarzenie Noc Sów. W tym roku po raz trzeci Noc Sów odbyła się w gminie Nowiny.

– Po raz pierwszy zorganizowaliśmy Noc Sów w 2018 r., nie byliśmy pewni, czy nasz pomysł spotka się z pozytywną reakcją. Było nas wtedy kilkanaście osób, prowadziłem jedną grupę i, oczywiście, udało nam się usłyszeć sowy – wspomina Sebastian Nowaczkiewicz. Rok później po zmroku do lasu wyruszyły już trzy grupy. Niestety, z powodu epidemii COVID-19 później mieliśmy dwuletnią przerwę, ale w tym roku powróciliśmy. I to z dużym rozmachem – mówi wójt.

Partnerem tegorocznej edycji Nocy Sów w gminie Nowiny został bowiem Zespół Szkół Leśnych im. Romana Gesinga w Zagnańsku. – Cieszymy się, że możemy być tu razem z Wami, że możemy dzielić się wiedzą o ptakach i przyrodzie, które są naszą pasją – podkreślał dyrektor szkoły Jacek Wolski.

Uczniowie szkoły zaprezentowali niezwykle ciekawą prezentację o sowach, którą zakończyli testem wiedzy dla najmłodszych uczestników spotkania. Poznaliśmy gatunki sów, ich zwyczaje oraz rolę w kulturze. Dowiedzieliśmy się też, jak należy je chronić. Jednak najważniejszymi „gośćmi” były ptaki z Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych, a wśród nich – puszczyk, który wzbudził ogromną furorę zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych.

Po prezentacji uczestnicy wydarzenia podzielili się na grupy. Ponad 50 osób udało się do lasu, by wraz z przewodnikami – Martą i Sebastianem Nowaczkiewiczami wabić sowy i nasłuchiwać ich pohukiwań. –  Mamy jedno miejsce, w której puszczyki są niemal zawsze. Tak było i tym razem. Nasza grupa nie tylko usłyszała sowią parę, ale i ją zobaczyła. Puszczyk, niezadowolony z naszej obecności, kilkukrotnie przeleciał nam nad głowami – relacjonowała Marta Nowaczkiewicz. Drugiej grupie, prowadzonej przez wójta Sebastiana Nowaczkiewicza, również udało się usłyszeć sowy, choć z pewnej odległości. – Nasza wycieczka trwała nieco dłużej, wiec wszyscy solidnie zmarzliśmy. Na szczęście po powrocie czekały na nas ognisko i pieczone kiełbaski – mówi Sebastian Nowaczkiewicz.

Kiedy młodzież i dorośli spacerowali po lesie, najmłodsi wzięli udział w podchodach, a później w świetlicy w Szewcach kolorowali sowy i robili je z papieru.

Spotkanie miłośników sów trwało do późnych godzin nocnych.

Poprzednie Вироблення номеру PESEL

Gmina Nowiny © 2020. Wszystkie prawa zastrzeżone. Realizacja red9.pl

Wersja dla niedowidzących